Witajcie kochani! Czytałam dużo Dramione i w końcu coś mnie tknęło żebym sama też coś napisała.
***
Rozdział 1
Hermiona spacerowała po dachu . Nie bała się wcale, że spadnie. Przychodziła tu od dawna i przesiadywała godzinami. Rozmyślała o Hogwarcie i o tym jak się zmienił po wojnie. Była tego bardzo ciekawa. A już jutro pozna wszystkie zmiany. dziewczyna była tak zamyślona i podekscytowana tym,że jutro zobaczy nowy Hogwart i przyjaciół, że powoli zaczęła się zsuwać z dachu. Po chwili już spadała. Nie miała przy sobie różdżki, dzięki której mogłaby się uratować więc zamknęła oczy i przygotowała się na upadek. Ale zamiast na twardą ziemię spadła w czyjeś silne ramiona. Podniosła oczy i zobaczyła znienawidzoną twarz. Jasne blond włosy, które były w artystycznym nieładzie i zimne jak lód, stalowe oczy.Malfoy
-Yyyy....szlama na mnie leci-skrzywił się Draco wypuszczając Hermionę.
Dziewczyna, która wylądowała na ziemi jęknęła z irytacją, ale potem podniosła się z godnością.
-Nie zaczynaj,Malfoy- powiedziała Hermiona
-A czemu mam nie zaczynać? Dręczenie szlam to moje hobby, a ty jeśli jeszcze to do ciebie nie dotarł jesteś SZLAMĄ!
-Odpuść sobie, Malfoy. A tak przy okazji- zaczęła spokojnie-co do cholery robisz w moim ogrodzie?!-dokończyła
-A co cie to Granger? To moja sprawa-odparł
-Mów, Malfoy. -powiedziała stanowczo Gryfonka
-McSztywna mianowała cie na prefekta naczelnego-powiedział niechętnie Malfoy
-Super- Hermiona uśmiechnęła się-A kto jest drugim?
-Ja-odparł i ruszył do wyjścia
-Co?!?! Malfoy, chyba sobie kpisz?! Ty?! Prefektem?! Razem ze mną?!- zaczęła ze złością Hermiona
-Nie żartuje, Granger
-A ty co taki spokojny?!-krzyknęła ze zzłością
-Ja już się narzucałem w gabinecie McSztywnej wazonami- odparł i wyszedł z ogrodu Gryfonki
Hermiona wciąż stała z otwartą buzią patrząc w miejsce, w którym przed chwilą zniknął Malfoy. Koniecznie musi to opowiedzieć chłopakom.
***
Wiem, że krótkie. Ale jak podobało się? Następny rozdział pojawi się albo jeszcze dziś albo jutro
Tak jak prosiłaś jestem :) ogólnie mi się podobało wyobraziłam sobie Hermionę spadającą na Draco :D W sumie nieźle przyjął informację o tym, że będą oboje prefektami naczelnymi (pomijając oczywiście kilka wazonów) :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny!
Arcanum Felis
Dziękuje, że weszłaś. To mój pierwszy blog i nie jestem doświadczona. Wszystko dobrze się otwiera? Cieszę się, że Ci się podoba :) dziękuję i również życzę weny.
OdpowiedzUsuńtakże pozdrawiam
Mila