Hej wszystkim!! Przepraszam, że mnie tak długo nie było. Miałam bardzo dużo obowiązków 😖 ale już jestem 😊 obiecuję że nadrobię moją nieobecność na waszych blogach. *** Przeczesałam lekko różowymi palcami swoje długie, różowe loki. -Pink!-usłyszałam z dołu krzyk mamy -Wychodzę!
-Dobrze, mamo! Miłego dnia.
-Baw się dobrze, skarbie. Papa
Gdy tylko usłyszałam trzask drzwi podeszłam do szafy i wyjęłam z niej krótką, koronkową sukienkę w kolorze morza, która podkreśla moje oczy. Ubrałam się, a po chwili zeszłam na dół i wyszłam z domu. ***
Opierałam się o lekko różową spróchniałą korę drzewa i wpatrywałam się w krajobraz przed sobą. Wyjęłam z torby zeszyt w odcieniu różu arbuza z napisem ,,Pink" i zaczęłam szkicować otaczający mnie świat. Pudrowe źdźbła trawy, różowa tafla wody, drzewa koloru malin, z których spadały pojedyncze, poziomkowe listki.
- Wow,Pink. Nie wiedziałem, że tak pięknie umiesz rysować. -usłyszałam za sobą głos Dark'a.
Nie musiałam się odwracać żeby wiedzieć, że chłopak ma na sobie czarną bluzkę z rubinowym napisem ,,Unicorn is real" i długie, bordowe jeansy. Uśmiechnęłam się, gdy chłopak przeczesał swoje włosy, równie różowe jak moje. Wiedziałam, że tak naprawdę jest zupełnie inny niż go widzę.
-Jesteś największą optymistą jaką w życiu poznałem- Dark uśmiechnął się. Wszyscy mi to mówią. Jestem tak wielką optymistką, że widzę wszystko na różowo. ***
To na tyle 😊 dajcie znać czy wam się podoba, mam nadzieję, że tak.
Buziaki, Luna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz